10 czerwca 2020
Szkoła poza szkołą to wyjazdy eko oraz wyjazdy przyrodnicze
W naszej szkole badamy prawdziwy świat, a nie tylko jego książkowy opis! Regularnie jeździmy do lasu. To się dzieje w ramach szkoły, często i w różnych celach. Jeździmy między innymi do leśniczówek w Puszczy Knyszyńskiej, ale nasze wyjazdy na Podlasie to więcej niż tylko spędzanie czasu w tych drewnianych domach. Są to wyjazdy prawdziwie naukowe – naukę rozumiemy tutaj jako dziwienie się światu, doświadczanie, działanie praktyczne. Nie ważne, czy chodzi o chrząszcze, o kulturę, cywilizację, czy o nas samych. Niektóre wyjazdy koncentrują się wokół badania przyrody w lesie, inne skupiają się na rozmowach z mieszkańcami w okolicy, jeszcze inne zorganizowane są wokół eksperymentów i doświadczeń, są też takie, gdzie analizujemy własne emocje i postawy.
Realny świat pozwala zrozumieć złożoność przyrody i związków człowieka z przyrodą. Kontakt z realnym światem oznacza kontakt z prawdziwymi ludźmi, gdy trzeba zapytać o drogę, porozmawiać o życiu, poprosić o wodę. Na naszych wyjazdach wszyscy razem – uczniowie wraz z opiekunami palą w piecach, sprzątają, przygotowują posiłki. Wspólne prace czy nawet przemoczone nogi mogą łączyć ludzi – są często początkiem znajomości! Odpowiedzialność za gospodarstwo i innych uczestników wyjazdu jest naszym zdaniem bardzo ważnym treningiem do funkcjonowania w realnym świecie. Uczymy się w ten sposób samodzielności, rozumienia konsekwencji własnych działań, rozwijania zdolności do współpracy i integracji w trudnych sytuacjach.
Tygodniowy wyjazd do gajówki w Puszczy Knyszyńskiej na Podlasiu – odbywa się we wrześniu, lub na początku października. Mieszka się w małej drewnianej chacie w lesie, wodę wyciąga się ze studni, a obiady gotuje na kuchni kaflowej.
Na wyjeździe uczniowie samodzielnie poznają jak wygląda las, badają robaki, mchy, porosty, kupy różnych wielkich kręgowców i zbierają bukiety. Zwiedzają z załogą wytrawnych badaczy lasu różne niedostępne miejsca, do których zwykle się nie zagląda – wędrują po głębokich bagnach, terenach zalanych przez bobry i poduchach wilgotnych mchów torfowców. Na wyjeździe wszystkie zadania domowe wykonują uczniowie wraz z opiekunami, nie ma służących! To oznacza, że nie uniknie się zmywania w misce, rąbania drewna, czy siekania cebuli, ale znajdzie się też czas na grzanie się przy piecu i odpoczywanie nad brzegiem jeziora.
Żeby skorzystać jak najwięcej z tego wyjazdu, wcale nie trzeba znać ani lubić biologii – nie mamy podręczników i nie każemy zapamiętywać trudnych słów. Świat przyrody bada się własnymi zmysłami, porównuje się ze sobą różne znalezione okazy i zadaje się mnóstwo pytań. Ponadto obserwuje się okolicę i poznaje mieszkańców na jednodniowym „biegu” terenowym z mapą i kompasem. A przede wszystkim poznaje się samego siebie, bo to ciekawe jak każdy z nas poradzi sobie przez tydzień z dala od miasta, komputera, prysznica a nawet zasięgu!
Ten wyjazd odbywa się zwykle w czerwcu. Uczniowie podróżują rowerami po całym obszarze Puszczy Knyszyńskiej między miejscami noclegowymi jakimi są na przykład gajówki lub stodoły w umówionych gospodarstwach. Warunki na noclegach są biwakowe – dach nad głową, woda w studni. Uczniowie przemieszczają się w grupach około 6 osobowych w towarzystwie osoby pełnoletniej, tzw. „cienia” (często jest to kolega, lub koleżanka z klasy maturalnej). Realizują wybrane przez siebie zadania z puli około 30 tematów odwiedzając wyznaczone miejsca, sami jednak planują na dany dzień trasę pomiędzy miejscami, biorąc pod uwagę tempo jazdy, aprowizację i swoje zainteresowania. Sami też określają sposób wykonania zadań. Tematy są bardzo szerokie i dotyczą spraw najważniejszych, zawierają w sobie elementy nauk przyrodniczych, socjologii, antropologii, historii i zawsze są też trochę filozoficzne. Żeby dobrze zbadać każdy z tych tematów trzeba będzie duuużo rozmawiać ze spotkanymi po drodze ludźmi, ale też czasem zejść z roweru i odwiedzić czyjś dom, przejść się po bagnie, poszukać ciekawych stworzeń, albo zwiedzić zrujnowaną fabrykę.
Celem nie jest uzyskanie z góry przewidzianego wyniku, ale postawienie siebie w sytuacji badania świata. Uporządkowaniu uzyskanych w ten sposób informacji służy codzienna rozmowa uczniów przy ognisku z gospodarzem noclegu, będąca elementem zaliczenia i wymiany informacji między grupami. Ostateczna forma prezentacji wyników to przygotowana, ilustrowana zdjęciami opowieść podsumowująca całość zbadanego zjawiska. Prezentacje odbywają się gdzieś w środku Puszczy, gdzie spotykają się wszyscy uczniowie, „cienie”, eko-załoga, wychowawcy, wielu nauczycieli, razem grubo ponad sto osób! Na zakończenie robimy wielkie ognisko i wypijamy morze oranżady.
Wyjazdy z „Przyrody” mają na celu uświadomienie sobie, jak niezbędne jest poznanie uwarunkowań przyrodniczych, gospodarczych, czy geograficznych dla zrozumienia historii i kultury człowieka.
Pod koniec października odbywa się czterodniowy wyjazd „Gospodarczy” do Lebiedzina – na którym uczniowie przy pomocy wielu doświadczeń praktycznych poznają jak działa gospodarstwo domowe. Jak przebiega proces gotowania wody? Co to jest płomień? Jak najlepiej sprzątać? Dlaczego trzeba gotować ziemniaki? Jak się robi czipsy? – na tym wyjeździe dowiecie się wielu takich przydatnych rzeczy. Ale to wszystko to tylko pretekst do opowieści, którą opowiadamy wspólnie (uczniowie i opiekunowie) przez cały czas wyjazdu. Jest to opowieść o historii „życia codziennego” – jak żyli ludzie w społecznościach przedrolniczych, co zmieniło rolnictwo, a co rewolucja przemysłowa. Jak zmieniało się życie codzienne pod wpływem wielkich przekształceń technologicznych i cywilizacyjnych. Żeby móc to sobie wyobrazić trzeba wpierw zrozumieć jak działają procesy fizyczne i chemiczne od których człowiek jest zależny (stąd eksperymenty) oraz wcielić się o ile to możliwe w sytuację człowieka z dawnych czasów.
Jak zrozumieć siebie, innych, społeczeństwo, kulturę? Na tym wyjeździe proponujemy podejście eksperymentalne oparte na metodach nauk przyrodniczych. Czy kultura i natura to dwa odrębne światy? To raczej podział nieco na siłę. Najpierw przyglądamy się temu, jak odbieramy świat zmysłami, jak nasze mózgi przetwarzają bodźce, potem przyglądamy się emocjom i odruchowym reakcjom – z czego wynikają? Badamy nasze emocje i reakcje, badamy zachowania różnych zwierząt i porównujemy z naszymi – czy my też mamy instynkt? Wreszcie – badamy zachowania i sposób działania grup, i to, jak grupy przetwarzają informacje. W jakich grupach nam dobrze? W jakich jesteśmy zagubieni? Nasze eksperymenty są punktem wyjścia do rozmów o życiu, staramy się też dojść do praktycznych wniosków.
(wyjazd dla osób rozszerzających biologię)
Jak funkcjonuje organizm człowieka? Można o tym czytać w książce, ale warto wiele rzeczy zbadać samemu. Porównujemy budowę wewnętrzną zwierząt, układamy kości ssaków, robimy eksperymenty, tak by w efekcie udało się zrozumieć, że od budowy szkieletu i organów wewnętrznych, przez budowę wewnętrzną, wygląd zewnętrzny, regulacje fizjologiczne aż do emocji, myślenia i postrzegania organizm stanowi jedną całość zdolną do przetrwania w konkretnym środowisku. Całościowe spojrzenie na organizm pozwala zrozumieć przyczyny, a nie tylko zapamiętywać kolejne elementy.